Borelioza - jedna z chorób odkleszczowych. Co powinniśmy o niej wiedzieć ? - cz.2

 Borelioza to jedna z chorób ......

Lekarze są niewystarczająco szkoleni w kierunku diagnozowania boreliozy. Służba zdrowia zdaje się nie dostrzegać problemu. Pacjenci odsyłani są od lekarza do lekarza, poddawani wielu nieskutecznym i kosztownym badaniom, często również szkodliwym kuracjom, aby w końcu usłyszeć, że „problem tkwi w głowie” i powinni zacząć przyjmować leki antydepresyjne lub poddać się psychoterapii.

OBJAWY, KTÓRE POWINNY NIEPOKOIĆJeżeli występuje przynajmniej jeden spośród następujących objawów, których medycyna nie potrafi wyleczyć, to jest całkiem prawdopodobne, że zostaliśmy ugryzieni przez kleszcza.

  • ciągłe uczucie zmęczenia,
  • problemy ze snem,
  • fibromialgia: przewlekłe zmęczenie, bóle mięśni, ścięgien,
  • ciągłe bóle głowy i uczucie otępienia,
  • zaburzenia wzroku, uczucie pieczenia oczu,
  • szumy uszne,
  • skurcze i pocenie się w nocy,
  • zaburzenia pracy serca (arytmia)
  • zaburzenia oddychania (bezdech w czasie snu),
  • porażenie nerwu twarzowego,
  • bóle korzeniowe splotu barkowego lub lędźwiowo-krzyżowego,
  • bóle stawów, zwłaszcza kolan, pleców i szyi,
  • problemy z wysławianiem się,
  • problemy z koncentracją lub pamięcią,
  • ciągłe huśtawki nastrojów,
  • chroniczna depresja,
  • bóle żołądka i jelit, zaburzenia trawienia,
  • naprzemienne biegunki i zaparcia,
  • problemy skórne,
  • zaburzenia neurologiczne i/lub psychiatryczne: autyzm, choroba Parkinsona, Alzheimera itd.,
a także, jak twierdzi wielu lekarzy, różne inne choroby autoimmunologiczne: reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, zapalenie tarczycy itd.

Pacjenci z podobnymi objawami, gdy udadzą się do lekarza, dowiedzą się najprawdopodobniej, że nie mają boreliozy, nawet jeśli w rzeczywistości właśnie na nią cierpią. Wynika to z nieskuteczności badań krwi, które nie pozwalają na wykrycie różnych szczepów bakterii powodującej chorobę, a także z faktu, że lekarze nie są kształceni w tym zakresie.
Borelioza jest mistrzem kamuflażu i jak widzimy może naśladować niemal każdą chorobę.

 W Polsce choroba może zostać stwierdzona tylko wówczas, gdy pacjenta ugryzł kleszcz i gdy po ugryzieniu wokół miejsca ukąszenia pojawiło się zaczerwienienie. Istnieją jednak również inne możliwości zainfekowania, a zaczerwienienie (rumień wędrujący) pojawia się tylko w około 50% przypadków.

W takiej sytuacji lekarz przepisuje zwykle krótką, trwającą 3 tygodnie kurację antybiotykową. Po jej zakończeniu – zgodnie z obowiązującą w Polsce procedurą IDSA – powinien uznać, że pacjent został wyleczony i że nic więcej nie można zrobić. A jeśli ten będzie skarżyć się na inne objawy (bóle, zaburzenia pracy serca i zaburzenia oddychania itp.), zapewne usłyszy od lekarza, że to… problemy psychosomatyczne. Czyli, innymi słowy, że „wszystko ma swoją przyczynę w głowie” pacjenta!

A to wielki błąd. Istnieje także chroniczna postać boreliozy, znacznie bardziej podstępna. Choroba tylko w niewielkiej części przypadków zaczyna się od rumienia na skórze. Może pozostawać przyczajona przez miesiące, lata, a nawet dziesiątki lat po ukąszeniu. I może dosłownie zupełnie zniszczyć życie.

PRAWDZIWY MECHANIZM BORELIOZY

Zakażenie na ogół odbywa się następująco: zwierzę – na ogół kleszcz – w momencie ukąszenia wprowadza do krwi płyn zawierający bakterię typu Borrelia.
Bakteria ta może przeniknąć do wszystkich narządów i układów organizmu człowieka, choć początkowo chory nie zdaje sobie z tego sprawy. Najczęściej atakuje układ kostno-stawowy, nerwowy (nerwy obwodowe i mózg) oraz układ krążenia – głównie serce, prowadząc do rozwoju chorób przewlekłych.
Pojawiają się poważne i zróżnicowane uszkodzenia, które powodują trudne do zniesienia bóle, paraliż, chroniczne zmęczenie, zaburzenia neurologiczne, psychiatryczne i kardiologiczne…

Z tego właśnie powodu niezdiagnozowaną boreliozę łatwo pomylić z przeróżnymi innymi chorobami, w tym z chorobami psychicznymi.

To tłumaczy również, dlaczego tak wielu pacjentów jest uznawanych przez lekarzy za cierpiących na depresję lub inne zaburzenia psychiczne, albo też chorych na jeszcze inną chorobę. W konsekwencji są oni poddawani kuracji niedostosowanej do potrzeb, a nawet szkodliwej.

EPIDEMIA, W KTÓREJ NIE ZWRACA SIĘ UWAGI NA OFIARY

Taka chroniczna, neurologiczna forma boreliozy jest znacznie groźniejsza. Zaczyna przybierać obecnie rozmiary epidemii w całej Europie Środkowej, w tym w Polsce, a także w Niemczech, w Rosji i w Ameryce Północnej. W Niemczech w samym tylko 2010 roku chroniczną boreliozę rozpoznano u 900 000 osób, które objęto systemem opieki medycznej.

W tym samym roku w Polsce rozpoznano zaledwie 9003 przypadki (w latach następnych podobnie), mimo że objawy chronicznej postaci Boreliozy występują u setek tysięcy osób. W marcu 2012 r. profesor Luc Montagnier, który za odkrycie wirusa HIV otrzymał Nagrodę Nobla, nazwał sytuację z Boreliozą mianem pandemii.

Setki tysięcy osób są odsyłane od lekarza do lekarza, z jednego szpitala do kolejnego, nigdy nie otrzymując właściwej kuracji tylko dlatego, że lekarze nie potrafią stwierdzić tej choroby (gdyż albo o niej niewystarczająco dużo wiedzą, albo nie mają możliwości potwierdzenia jej wiarygodnymi badaniami, które nie są finansowane przez NFZ).


Źródło: Poczta Zdrowia
Ciąg dalszy nastąpi .....


UWAGA !!! 
Jeśli chcesz dbać o zdrowie swoje i swojej rodziny, edukować się w tematach profilaktyki zdrowia i urody, oraz edukować się w tematach biznesowych, dołącz do grona fascynatów Klubu NaturDay. Możesz też korzystać co najmniej 30% taniej z produktów. 

W tym temacie napisz do mnie e-maila  mkrawczyk59@gmail.com lub samodzielnie zarejestruj się: http://bit.ly/2AsrYwM


Komentarze

Popularne posty