Produkty bio: zbyt drogie dla mnie

Produkty bio: zbyt drogie dla mnie

Artykuł z Poczty Zdrowia - Drogi Czytelniku, otrzymałem następujący list:
Szanowni Państwo,
z przyjemnością czytam Wasze newslettery. Staram się stosować uzyskane porady. Jednak coraz częściej zastanawiam się, czy zdrowie nie jest zarezerwowane wyłącznie dla osób bogatych. W mojej sytuacji finansowej nie mogę sobie pozwolić na kupowanie produktów organicznych. O suplementach diety nawet nie wspomnę. To wszystko jest zbyt drogie.

Często otrzymuję takie maile. Koszty zdrowej diety mogą dla wielu osób stanowić poważną barierę. Jednak niewiele się o tym mówi.
A jednak problem istnieje.
Produkty organiczne postrzegane są teraz jako „wyjątkowe”, podczas gdy „organiczny” to po prostu zwyczajnie, tradycyjnie uprawiany lub hodowany. To oznacza:
– bez szkodliwych pestycydów,
– bez sztucznych nawozów,
– bez napromieniowywania,
– bez sztucznych dodatków,
– bez rozpuszczalników przemysłowych.
„Organiczny”, czyli produkowany w sposób naturalny, tradycyjny.
Pytanie nie powinno więc brzmieć: „Dlaczego produkty organiczne są tak drogie?” Należałoby raczej zapytać: „Jakie techniki przemysłowe sprawiają, że jedzenie śmieciowe jest tak tanie?”…
Aby jednak pomóc Ci oszczędzić pieniądze, przygotowałem dziś listę produktów, których nie ma sensu kupować w wersji „organicznej”.

„Organiczny” nie równa się zdrowy

Po pierwsze nie zawsze „organiczny” zawsze oznaczy „zdrowy”.
Dlatego pierwszą zasadą ograniczenia zbędnych wydatków jest:
Nie zakładaj, że produkt „bio” jest automatycznie dobry dla zdrowia!
Muszę przyznać, że sam często daję się „wkręcić” zielonym opakowaniom i słowom „organiczny”, „bio” albo „organic”.
Przyznaj: czy i u Ciebie produkt z etykietą „organiczny” nie wzbudza więcej sympatii?
Jeśli nawet nie zdawałeś sobie wcześniej z tego sprawy, możesz być pewien, że marketingowcy to dostrzegli. I z tego powodu etykieta „organiczny” jest też wykorzystywana do sprzedawania Ci śmieci.
Bo przecież, co powinno być oczywiste, chipsy, gotowe kanapki, ciastka czy lody z etykietą „organiczny” lub bez niej zawsze będą szkodliwe dla zdrowia.

Zasada przetrwania w supermarkecie

Moja zasada przetrwania w supermarkecie to niekupowanie produktów przetworzonych, nawet jeśli mają etykietę „organiczny”. Żadnego gotowego jedzenia, sosów, żadnych zup do podgrzania, płatków śniadaniowych itd. Obecnie to znacząca część rynku. Te przetworzone produkty „bio” są sprzedawane zwykle po naprawdę wysokich cenach.
Ideałem byłoby kupowanie tylko świeżych lub mrożonych surowych produktów. Wszystkich uprawianych czy hodowanych organicznie. Tylko wtedy można byłoby mieć kontrolę nad tym, co się spożywa.
Ale dla wielu osób kupowanie wyłącznie organicznych owoców i warzyw, nieprzetworzonego mięsa i ryb przekracza ich możliwości finansowe.
I nie mówię tylko o rodzinach wielodzietnych, osobach otrzymujących minimalne wynagrodzenie lub naprawdę głodowe emerytury czy renty. Koszty takiej żywności są nie tylko problemem dla osób dotkniętych trudnościami finansowymi, ale również dla tych, którzy ostrożnie gospodarują swoim budżetem, oraz dla tych, którzy oszczędzają pieniądze na jakiś inny cel.
Myślę, że takie osoby zainteresuje fakt, że część organicznych owoców i warzyw nie jest warta tego, aby je kupować.
Na przykład: niektóre owoce wchłaniają wiele pestycydów, a inne – niewiele lub wcale. W uprawie niektórych pestycydy w ogóle nie są wykorzystywane. Niektóre warzywa potrzebują nawozów, inne rosną świetnie bez nich.
Dlatego można spożywać bezpiecznie wiele nieorganicznych produktów, oszczędzając jednocześnie pieniądze.

Produkty nieorganiczne, które możesz kupować

Do tradycyjnej uprawy następujących owoców i warzyw nie są stosowane (albo stosowane są tylko w niewielkim stopniu) pestycydy1:
  • cebula,
  • ananas,
  • awokado,
  • szparagi,
  • mango,
  • bakłażan,
  • melon,
  • kiwi,
  • kapusta,
  • kalafior,
  • brokuły,
  • arbuz,
  • bataty (słodkie ziemniaki),
  • grejpfrut,
  • grzyby,
  • zielony groszek,
  • kukurydza (jeśli nie jest GMO).

Produkty, które zawsze (o ile to tylko możliwe) kupuj organiczne

Oto owoce i warzywa szczególnie narażone na pestycydy2,3:
  • truskawki,
  • brzoskwinie (w tym nektarynki),
  • jabłka,
  • gruszki,
  • sałata,
  • ogórek,
  • dynia zwyczajna (w tym cukinia) i inne dyniowate,
  • zielona fasola,
  • seler,
  • papryka,
  • szpinak,
  • winogrona,
  • ziemniaki,
  • marchew,
  • pomidory,
  • śliwki,
  • borówki (jagody),
  • maliny.

Unikaj produktów zawierających GMO

Jeśli mieszkasz w kraju, który zezwolił na stosowanie GMO, musisz wiedzieć, że niektóre warzywa są częściej modyfikowane niż inne. Tak jest w przypadku:
  • kukurydzy,
  • soi,
  • dyni zwyczajnej (w tym cukinii) i inne dyniowatych,
  • rzepak (a więc i oleju rzepakowego),
  • buraków cukrowych,
  • lucerny.
Produkty GMO są także stosowane w hodowli zwierząt. Dlatego w krajach, które produkują GMO, jest szczególnie ważne, aby kupować organiczne:
  • mięso,
  • nabiał,
  • jajka,
  • miód.
Zachowaj tę listę. Wydrukuj ją i powieś na lodówce. Zabieraj ją ze sobą na zakupy. Stopniowo nauczysz się jej zapewne na pamięć...

Na zdrowie!
Eric Müller
Źródło PocztaZdrowia.pl

Komentarze

Popularne posty