Wellness Lifestyle - moda czy standard dzisiejszego świata ?
Coraz częściej spotykamy się ze słowem wellness, wellness lifestyle. Dla wielu osób wellness nadal pozostaje słowem zagadką. Porozmawiajmy zatem o wellness i odkryjmy jego znaczenie.
Wellness jest kolejną światową wielką modą.
Co to oznacza?
Dokładnie to, że jeśli kiedyś była moda na kupowanie magnetowidów video, później stały modne się komputery PC, potem komórki, a dziś mamy modę na laptopy, tablety, smartfony, aifony i inne – i kupują je ludzie na całym świecie . Specjaliści przewidują , że kolejnym takim trendem zakupowym będzie wellness.
Dlaczego?
Ta nowa moda wyznacza rozwój jednego pokolenia, które urodziło się po drugiej wojnie światowej. W obecnej chwili są to ludzie, którzy są między czterdziestym a sześćdziesiątym rokiem życia i najważniejszym dla nich aspektem staje się zdrowie, odchodząca w przeszłość witalność, niespożyte siły, energia. To pokolenie – nazwane w Stanach Zjednoczonych „baby boomers” – pragnie zatrzymać największy skarb, swoją młodość. I dlatego, jak grzyby po deszczu powstają wszelkiego rodzaju firmy, które świadczą usługi związane z dobrym zdrowiem, poprawą samopoczucia, aktywnością fizyczną – fitness kluby, spa, baseny, aquaparki, salony urody, medycyna anti-aging i wszystkie one służą jednemu – przywróceniu dawnego stanu zdrowia.
Czy jest to możliwe? Zdefiniujmy zatem czym jest wellness ?
W tłumaczeniu na język polski, wellness to określenie używane w znaczeniu zapewnienia stanu zdrowej równowagi umysłu, ciała i ducha człowieka, który powoduje uczucie ogólnego dobrobytu. Jest ono używane w kontekście medycyny alternatywnej. Koncepcja została zauważona w latach 50. XX wieku przez Halberta L. Dunna.
Mówiąc najprościej Wellness - jest to zdrowy styl życia. Teraz należy uściślić określenie zdrowy. Mamy bowiem mylne przeświadczenie, że zdrowie to stan braku choroby, co nie jest prawdą. Zdrowie jest to stan równowagi organizmu, która utrzymywana stale powoduje, że nigdy nie czujemy się przemęczeni, nie grożą nam stany depresyjne, ani choroby – a taki stan w naszych czasach jest bardzo trudno utrzymać. Z różnych względów. Z jednej strony żyjemy w tak zwanym "atomowym wieku", mamy zanieczyszczone środowisko, a co za tym idzie nie zbyt zdrową żywność, nafaszerowaną konserwantami i wodę , która jest podstawą dla naszego organizmu. Z drugiej strony – sami sobie szkodzimy, prowadząc siedzący tryb życia, nie wykazując aktywności.
Jakie elementy składają się na wellness?
1. Wellness jest jak budynek – u podstawy jego fundamentu znajduje się aktywność fizyczna.
Ile musi być tej aktywności?
Na szkoleniu z dr.Noną Kuchiną dowiedziałam się, że wystarczy codziennie przez 30 minut chodzić szybkim marszem. Więc dla siebie wybrałam spacery z psami, podczas których ja chodzę z kijkami. Zabieram je 3 razy dziennie na taki marszospacer po 15 minut.
2. Filarami tego budynku są zbilansowana dieta talerzowa.
3. Suplementy diety.
4. Woda.
Cóż to takiego, ta dieta talerzowa?
To wszystko, co wkładasz do ust i nie jest wodą, albo suplementem diety. Powiedz mi co jesz, a powiem ci kim jesteś – a dokładniej, w jakim stanie jest twój organizm, fizycznie i psychicznie.
Jeśli jesteś na tzw."beżowej diecie" (większość rzeczy, które jesz pochodzi z torebek) - nie oczekuj, że twój organizm będzie taki, jaki byłby na kolorowej diecie. Będziesz zmęczona, będziesz przysypiać albo nadmiernie denerwować się, energia na pewno opuści cię kilka razy w ciągu dnia, a żeby ją odzyskać wypijesz kilka kaw. Znany schemat. Bardzo niebezpieczny schemat, a jej skutki są odroczone w czasie.
Nie wszystko, co niezbędne, dostarczysz z pokarmem. Niestety, jedzenie powstaje dziś w laboratoriach hurtowo, a zatem używa się do jego wytwarzania (tak, dziś to jest proces przemysłowy!) hormonów wzrostu, antybiotyków, oprysków – wszystko ma być piękne, kuszące, ma się sprzedawać, ale coraz rzadziej zawiera niezbędne dla życia białka, węglowodany, witaminy i składniki mineralne.
Dlatego, żeby uzupełnić dietę talerzową koniecznie trzeba sięgnąć po suplementy, najlepiej te pochodzenia naturalnego.
I należy pamiętać o wodzie. Woda jest nam niezbędna i powinna być naszym podstawowym płynem do picia. Człowiek przeżyje 40 dni bez jedzenia, jeśli ma dostęp do wody, ale bez wody – tylko 7 dni. A my wciąż ją bagatelizujemy. Wypijamy kawę, herbatę, soki, napoje, alkohole – i gdzie w tym wszystkim jest miejsce na wodę? 1 - 1,5 litra dziennie, takie mamy zapotrzebowanie na wodę. Bez niej nasz organizm się odwadnia, nie zostaje odpowiednio nawilżony, nasza skóra staje się sucha, jak nie pijesz wody! A procesy, które zachodzą w organizmie zostają spowolnione albo przestają zachodzić.
Chcę tu jednoznacznie powiedzieć, że nie da się zastąpić wody. Ludzki organizm jest tak skonstruowany, że bez powietrza, wody i dobrej jakości jedzenia nie przeżyje.
A jeśli nawet – to sama zapytaj siebie z jakim skutkiem?
Właśnie te elementy składają się na wellness – styl życia.
Modna nazwa Wellness Lifestyle - który pozwala nam na zachowanie energii do późnych lat starości, dzięki niemu nie zapadamy na choroby, zwłaszcza na te, które dziś nazywamy cywilizacyjnymi (które są efektem braku dbania o swój organizm i jego potrzeby, często też wynikają z braku wiedzy), a które zwykło się leczyć objawowo. Wprowadzenie zasad wellness nie jest proste, ale z czasem ich stosowanie przynosi wielką radość, wiele energii, zgrabną sylwetkę, odporność, pięknie wyglądającą skórę i wiele innych dobrodziejstw. Dlaczego zatem nie spróbować i nie wytrwać w tych zasadach.
Maria Krawczyk - Edukator żywieniowy, Specjalista ds. suplementacji, Doradca Wellness Lifestyle.
UWAGA !!!
Jeśli chcesz dbać o zdrowie swoje i swojej rodziny, edukować się w tematach profilaktyki zdrowia i urody, oraz edukować się w tematach biznesowych, dołącz do grona profesjonalnych konsultantów firmy "Dr.Nona". Możesz też korzystać co najmniej 20% taniej z produktów na bazie Morza Martwego.
W tym temacie napisz do mnie e-maila maria.drnona@interia.pl lub samodzielnie zarejestruj się http://drnona.pl/card/471449/
Wellness jest kolejną światową wielką modą.
Co to oznacza?
Dokładnie to, że jeśli kiedyś była moda na kupowanie magnetowidów video, później stały modne się komputery PC, potem komórki, a dziś mamy modę na laptopy, tablety, smartfony, aifony i inne – i kupują je ludzie na całym świecie . Specjaliści przewidują , że kolejnym takim trendem zakupowym będzie wellness.
Dlaczego?
Ta nowa moda wyznacza rozwój jednego pokolenia, które urodziło się po drugiej wojnie światowej. W obecnej chwili są to ludzie, którzy są między czterdziestym a sześćdziesiątym rokiem życia i najważniejszym dla nich aspektem staje się zdrowie, odchodząca w przeszłość witalność, niespożyte siły, energia. To pokolenie – nazwane w Stanach Zjednoczonych „baby boomers” – pragnie zatrzymać największy skarb, swoją młodość. I dlatego, jak grzyby po deszczu powstają wszelkiego rodzaju firmy, które świadczą usługi związane z dobrym zdrowiem, poprawą samopoczucia, aktywnością fizyczną – fitness kluby, spa, baseny, aquaparki, salony urody, medycyna anti-aging i wszystkie one służą jednemu – przywróceniu dawnego stanu zdrowia.
Czy jest to możliwe? Zdefiniujmy zatem czym jest wellness ?
W tłumaczeniu na język polski, wellness to określenie używane w znaczeniu zapewnienia stanu zdrowej równowagi umysłu, ciała i ducha człowieka, który powoduje uczucie ogólnego dobrobytu. Jest ono używane w kontekście medycyny alternatywnej. Koncepcja została zauważona w latach 50. XX wieku przez Halberta L. Dunna.
Mówiąc najprościej Wellness - jest to zdrowy styl życia. Teraz należy uściślić określenie zdrowy. Mamy bowiem mylne przeświadczenie, że zdrowie to stan braku choroby, co nie jest prawdą. Zdrowie jest to stan równowagi organizmu, która utrzymywana stale powoduje, że nigdy nie czujemy się przemęczeni, nie grożą nam stany depresyjne, ani choroby – a taki stan w naszych czasach jest bardzo trudno utrzymać. Z różnych względów. Z jednej strony żyjemy w tak zwanym "atomowym wieku", mamy zanieczyszczone środowisko, a co za tym idzie nie zbyt zdrową żywność, nafaszerowaną konserwantami i wodę , która jest podstawą dla naszego organizmu. Z drugiej strony – sami sobie szkodzimy, prowadząc siedzący tryb życia, nie wykazując aktywności.
Jakie elementy składają się na wellness?
1. Wellness jest jak budynek – u podstawy jego fundamentu znajduje się aktywność fizyczna.
Ile musi być tej aktywności?
Na szkoleniu z dr.Noną Kuchiną dowiedziałam się, że wystarczy codziennie przez 30 minut chodzić szybkim marszem. Więc dla siebie wybrałam spacery z psami, podczas których ja chodzę z kijkami. Zabieram je 3 razy dziennie na taki marszospacer po 15 minut.
2. Filarami tego budynku są zbilansowana dieta talerzowa.
3. Suplementy diety.
4. Woda.
Cóż to takiego, ta dieta talerzowa?
To wszystko, co wkładasz do ust i nie jest wodą, albo suplementem diety. Powiedz mi co jesz, a powiem ci kim jesteś – a dokładniej, w jakim stanie jest twój organizm, fizycznie i psychicznie.
Jeśli jesteś na tzw."beżowej diecie" (większość rzeczy, które jesz pochodzi z torebek) - nie oczekuj, że twój organizm będzie taki, jaki byłby na kolorowej diecie. Będziesz zmęczona, będziesz przysypiać albo nadmiernie denerwować się, energia na pewno opuści cię kilka razy w ciągu dnia, a żeby ją odzyskać wypijesz kilka kaw. Znany schemat. Bardzo niebezpieczny schemat, a jej skutki są odroczone w czasie.
Nie wszystko, co niezbędne, dostarczysz z pokarmem. Niestety, jedzenie powstaje dziś w laboratoriach hurtowo, a zatem używa się do jego wytwarzania (tak, dziś to jest proces przemysłowy!) hormonów wzrostu, antybiotyków, oprysków – wszystko ma być piękne, kuszące, ma się sprzedawać, ale coraz rzadziej zawiera niezbędne dla życia białka, węglowodany, witaminy i składniki mineralne.
Dlatego, żeby uzupełnić dietę talerzową koniecznie trzeba sięgnąć po suplementy, najlepiej te pochodzenia naturalnego.
I należy pamiętać o wodzie. Woda jest nam niezbędna i powinna być naszym podstawowym płynem do picia. Człowiek przeżyje 40 dni bez jedzenia, jeśli ma dostęp do wody, ale bez wody – tylko 7 dni. A my wciąż ją bagatelizujemy. Wypijamy kawę, herbatę, soki, napoje, alkohole – i gdzie w tym wszystkim jest miejsce na wodę? 1 - 1,5 litra dziennie, takie mamy zapotrzebowanie na wodę. Bez niej nasz organizm się odwadnia, nie zostaje odpowiednio nawilżony, nasza skóra staje się sucha, jak nie pijesz wody! A procesy, które zachodzą w organizmie zostają spowolnione albo przestają zachodzić.
Chcę tu jednoznacznie powiedzieć, że nie da się zastąpić wody. Ludzki organizm jest tak skonstruowany, że bez powietrza, wody i dobrej jakości jedzenia nie przeżyje.
A jeśli nawet – to sama zapytaj siebie z jakim skutkiem?
Właśnie te elementy składają się na wellness – styl życia.
Modna nazwa Wellness Lifestyle - który pozwala nam na zachowanie energii do późnych lat starości, dzięki niemu nie zapadamy na choroby, zwłaszcza na te, które dziś nazywamy cywilizacyjnymi (które są efektem braku dbania o swój organizm i jego potrzeby, często też wynikają z braku wiedzy), a które zwykło się leczyć objawowo. Wprowadzenie zasad wellness nie jest proste, ale z czasem ich stosowanie przynosi wielką radość, wiele energii, zgrabną sylwetkę, odporność, pięknie wyglądającą skórę i wiele innych dobrodziejstw. Dlaczego zatem nie spróbować i nie wytrwać w tych zasadach.
Maria Krawczyk - Edukator żywieniowy, Specjalista ds. suplementacji, Doradca Wellness Lifestyle.
UWAGA !!!
Jeśli chcesz dbać o zdrowie swoje i swojej rodziny, edukować się w tematach profilaktyki zdrowia i urody, oraz edukować się w tematach biznesowych, dołącz do grona profesjonalnych konsultantów firmy "Dr.Nona". Możesz też korzystać co najmniej 20% taniej z produktów na bazie Morza Martwego.
W tym temacie napisz do mnie e-maila maria.drnona@interia.pl lub samodzielnie zarejestruj się http://drnona.pl/card/471449/
Komentarze
Prześlij komentarz